Trzymałem ją blisko mnie, gdy oboje leżeliśmy na łóżku. Mogłem usłyszeć jak płacze, co łamało mi serce. Dlaczego zawsze sprawiam,że cierpi? I nagle przypomniałem sobie,że mam sprawy do załatwienia, związane z gangiem, uderzyłem się psychicznie w głowę. "Payton wychodzę" mama Payton krzyknęła i usłyszałem jak wyszła z domu.
Payton leżała spokojnie obok mnie nawet nie mówiąc ani słowa. Spojrzałem na mój telefon i zobaczyłem sms od Jake'a 'Jake: Jeśli się tutaj zaraz nie zjawisz wylatujesz z gangu i będziesz miał poważne kłopoty" Westchnąłem i odsunąłem się od Payton. "Muszę iść ale obiecuje,że nie długo wrócę"
"Proszę zostań Justin" powiedziała, odwracając się do mnie.
"To ważne kochanie" powiedziałem głaszcząc jej ją po policzkach.
"Co jest w tej chwili ważniejsze od nas" zapytała, powodując u mnie westchnięcie.
"Muszę iść " powiedziałem, wstając z łóżka.
"Czy chodzi o gang?" zapytała, patrząc na mnie.
"Nie" skłamałem.
"Jeśli się dowiem,że mnie okłamujesz to ostatni raz kiedy się do ciebie odzywam" powiedziała poważnie.
Po prostu odwrócił się plecami do niej i wyszedłem.
Zbiegłem na dół po schodach i wsiadłem do samochodu, udając się do magazynu. Poczułem łzy spływające po moich polikcha, szybko je wytarłem i wszedłem do środka. "Nareszcie jesteś" Jake powiedział wstając, skinął głową, bym usiadł obok Nathana i Kirka.
"Musicie coś dla mnie ukraść" powiedział.
"Co?" Zapytał Kirk.
"Teczkę pieniędzy" odpowiedział z uśmiechem.
"Dobra, skąd?" zapytał Nathan.
"Magazyn na Gold Street" powiedział,zapalając papierosa i wychodząc z pokoju.
Payton's POV
Patrzyłam jak odjeżdża. Pobiegłam na dół do garażu. Znalazłam klucze do samochodu moich rodziców i ruszyłam. Miałam prawo jazdy ale jakoś do tej pory nie jeździłam zbyt często. Śledziłam jego samochód i czekałam aż wysiądzie.
Kurwa wiedziałam, wybrał gang zamiast mnie. Razem z Justinem był Nathan i Kirk, pojechali na Gold Street. Wyszli z samochodu i weszli do jakiegoś magazynu, wysiadłam, gdy zniknęli mi z oczu.
Podeszłam do okna, w magazynie, i zajrzałam do środka , aby zobaczyć Justina , Nathana i Kirka szukających czegoś. Westchnęłam i zsunęłam się po ścianie, upadając tyłkiem na ziemię. Zaczęłam płakać, łzy spływały po mojej twarzy.
Wstałam i ruszyłam w stronę swojego samochodu, gdy nagle ktoś zakrył mi usta ręką, a drugą położył na moim brzuchu. Próbowałam ugryźć ją, ale byłam za słaba. Łzy kapały z mojej twarzy. Wiedziałam, że to nie był Justin i wiedziałam, że to nie był jeden z chłopców. Próbowałam krzyczeć, ale to nic nie dawało.
Próbowałam krzyczeć, ale nie mogłam. Głowa Justina odwróciła się w naszą stronę, gdy ktoś wciągnął mnie do samochodu. Od razu upuścił teczkę, którą trzymał w rękach i ruszył w naszą stronę. Pobiegł do mnie. "PAYTON" krzyczał, gdy zostałam brutalnie wepchnięta do samochodu.
Próbowałam otworzyć drzwi samochodu, ale one zostały zablokowany. Uderzałam mocno w szybę, Justin podbiegł i patrzył ciągle na mnie.Po jego polikach spływały łzy, też próbował otworzyć drzwi, a później rozbić szybę ale to nic nie dawało "Payton kochanie, spróbuj je otworzyć" krzyknął.
"Nie mogę"płakałam "Justin ty wybrałeś gang zamiast mnie" odpowiedziałem patrząc w dół,a następnie z powrotem na niego.
"Nie, kochanie, nie mów tak, ja cię kocham" krzyknął głośniej.
Dalej próbowałam otworzyć drzwi, patrząc ciągle w jego oczy "Cześć Justin" wyszeptałem, gdy samochód ruszył. Justin pobiegł za nami i ciągle krzyczał moje imię.
"PAYTON" obejrzałam się i widziałam jak krzyczy.
Odwróciłam się i zobaczyłam Justina na ziemi, płakał a Nathan i Kirk próbowali go jakoś uspokoić. Znów próbowałam otworzyć drzwi ale znów nie dałam rady. Odwróciłam się , aby spróbować zobaczyć kierowcę, ale między nami była czarna deska. " PROSZĘ zatrzymaj samochód" krzyknęłam.
"Hej Payton" to był Lewis.
Moje serce się zatrzymało. Byłam w szoku.
"Co-co - co ty robisz?" zapytałam w szoku.
"Jestem w Gold Street gang, zauważyłem cię i pomyślałem,że to będzie idealna zemsta na Bieberze" powiedział, śmiejąc się.
"Puść mnie LEWIS" krzyknęłam płacząc.
"Nie zrobię tego" odpowiedział uśmiechając się.
Opadłam z powrotem na siedzenie, wyczerpana.
_____________________________
No więc jak zwykle coś się stało, tym razem Payton została porwana. Jak myślicie co zrobi Justin?
Jestem po testach więc teraz mam spokój, rozdziały pojawiać się będą regularnie :)
@luvmyjdb
Super <3
OdpowiedzUsuńAwwww ;3
OdpowiedzUsuńjustin ty idioto
OdpowiedzUsuńJak mogłaś w takim momencie skończyć? :(
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczycie, strasznie podoba mi się ten blog :)
Z niecierpliwością czekam na następny :) xx /@otamissx
uratuje ją, byle szybko :D
OdpowiedzUsuń@jdbskindacrazy_
w cześći Payton POV prawie wszystko jest w rodzaju męskim -,-
OdpowiedzUsuńOmg... serioo wybrałeś gang, Justin?! ;c biedna Payton... mam nadzieje, że nic się jej nie stanie ;< dziękuje i do następnego! Cudny rozdział *-* kc xx
OdpowiedzUsuńCo za idiota.. ;/
OdpowiedzUsuńMartwię się o nią! Niech Justin ją uratuje i ogarnie się!
Kocham to!<3
rozdział świetny ♥ mam nadzieje, że będzie wszystko dobrze.
OdpowiedzUsuńGenialny :)
OdpowiedzUsuńczekam nn ;d
Całuje Ola :*
Ciekawe co się stanie ...
OdpowiedzUsuńczekam na nn <3
Nie spodziewałam się tego ://
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :33
Rozdział świetny jak zawsze
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny ?
OdpowiedzUsuńŚwietny:)
OdpowiedzUsuńB.dobry :v czekam na następny :3
OdpowiedzUsuń