niedziela, 20 kwietnia 2014

Chapter 40: You're a jerk Justin

Justin's POV
Byliśmy na sali gimnastycznej, chłopcy grali w piłkę nożną, a dziewczyny w drugiej części sali również grały. Spojrzałem na Payton i zobaczyłem jak Lewis klepie ją w tyłek i się śmieję. "Zostaw ją" Krzyknąłem podchodząc do nich.

"Mogę robić co chcę." Powiedział uśmiechając się.

"Nie, nie możesz. Ona jest moją dziewczyną." Krzyknąłem w jego twarz.

"Kiedyś była moja." Odpowiedział.

"Tak, dlatego ją uderzyłeś?" Zapytałem sarkastycznie.

Wszyscy westchnęli, a Payton spojrzała na mnie z zakłopotaniem. Zacisnął pięści i mogę powiedzieć, że był zły. Patrzył na mnie po czym próbował uderzyć, ale nie trafił. Spróbował jeszcze raz, ale zrobiłem unik.

Kopnąłem go w brzuch, przez co upadł na podłogę. Chwyciłem kołnierz jego koszulki i uderzałem go w twarz tak mocno jak mogłem. "Justin przestań!" Usłyszałem krzyk Payton. Podbiegła do mnie, ale nie mogła odciągnąć mnie od Lewisa.

Czułem jak próbowała to robić, ale byłem zbyt silny. "Jeśli jeszcze raz położysz na niej ręce" Krzyknąłem w jego twarz, ale Nathan mnie odepchnął.

"Koniec show" Krzyknął Nathan i wszyscy odeszli.

Payton podbiegła do Lewisa i kucnęła obok niego. "W porządku?" Zapytała wycierając jego krew. Próbowała mu pomóc, ale on delikatnie ją odepchnął i wstał sam. Patrzył na mnie chwilę po czym odszedł kulejąc.

"Jak mogłeś Justin?" Krzyknęła na mnie.

"Zasłużył na to po tym co zrobił tobie." Odpowiedziałem.

"Zrobił to, kiedy był pijany. Nie mógł nic na to poradzić." Ponownie krzyknęła.

"I ile razy był pijany?" Zapytałem unosząc brew.

Westchnęła i słowa wyszły z jej ust. "Każdej nocy."

Uśmiechnąłem się i poszedłem za Danielle. "Więc jeśli zobaczysz jak zrobię coś takiego dziewczynie." Powiedziałem klepiąc Danielle w tyłek. "Jak byś się czuła?" Zapytałem.

"Jesteś kretynem Justin" Powiedziała omijając mnie i poszła.

"Co zrobiłem?" Zapytałem podnosząc ręce w powietrzu.

"Namieszałeś, stary." Westchnął, odchodząc.

Payton's POV
Usiadłam przy stoliku mieszając napój i oparłam głowę na ręce. "Nie mogę uwierzyć, że on to zrobił" Allie powiedziała wzdychając. "Mógł przestać, kiedy wszyscy o tym krzyczeli" Skrzyżowała swoje ręce.

Siedziałam w tej samej pozycji, myśląc. "Jak mógł klepnąć Danielle?" Sky zapytała. Tylko kiwnęłam głową w odpowiedzi.

"Nie jestem głodna, myślę, że po prostu pójdę do domu" Powiedziałam, wstając.

"Payton, ty ciągle opuszczasz szkołę, aż w końcu cię z niej wywalą, znowu" Sky powiedziała.

"Cóż, to jedyne miejsce gdzie mogę być samotna" Odpowiedziałam wyrzucając moje śmieci do kosza. Wyszłam ze szkoły i szłam do domu. Czułam się wolna. Wiatr wiał prosto w moją twarz, a ja zauważyłam mały park, którym można było dojść do mojego domu.

Zobaczyłam małe jeziorko. Usiadłam na ławce, a wiatr rozwiewał moje włosy. Wstałam i stanęłam obok jeziora. Wrzuciłam kilka kamieni do wody, a łza spłynęła po moim policzku. Wyszłam z parku i poszłam do domu.

Otworzyłam drzwi i weszłam do środka, wycierając moje buty o wycieraczkę. "Jesteś w domu." Powiedziała mama idąc do mnie.

"Dlaczego ty jesteś w domu?" Zapytałam.

"Wycieczka z pracy trwała tylko tydzień"

"W porządku?" Zapytała przytulając mnie.

"Tak, po prostu jestem trochę zdenerwowana" Odpowiedziałam.

"Dlaczego?"

"Chłopcy"

"Wydaję mi się, że dużo dzikich rzeczy się stało między wami" Powiedziała.

"Nie mów dzikich" Odpowiedziałam idąc na górę.

Justin's POV
Podszedłem do stolika przy którym siedziały Sky i Allie "Wiecie gdzie jest Payton?" Zapytałem.

"Poszła do domu" Allie odpowiedziała wprost.

Skinąłem głową i udałem się na zewnątrz. Wskoczyłem do samochodu i pojechałem szybko do jej domu. Ruszyłem w stronę jej drzwi i zapukałem. Jej mama otworzyła uśmiechając się. "Jest Payton?" Zapytałem.

"Tak, ale wcześniej wydawała się zdenerwowana." Odpowiedziała.

"Przyszedłem przeprosić" Powiedziałem patrząc na podłogę.

"Wejdź, jest na górze" Powiedziała, a ja wszedłem do środka i pobiegłem na górę.

Zapukałem do drzwi, ale nie odpowiedziała. "Payton, to ja" Krzyknąłem cicho.

"Dlaczego tu jesteś?" Zapytała.

"Ponieważ przyszedłem cię zobaczyć" Odpowiedziałem.

"Ale ja nie chcę widzieć ciebie" Mruknęła zła.

"Pozwól mi wejść kochanie" Powiedziałem przekręcając klamkę.

Otworzyłem drzwi i zobaczyłem ją siedzącą na łóżku ze łzami w oczach. Przyłożyła poduszkę do twarzy, kładąc się.

"Nie wiesz jak bardzo mnie upokorzyłeś!" Krzyknęła.

"Wiem i przykro mi" Powiedziałem siadając na brzegu jej łóżka.

"Do tego klepnąłeś Danielle w tyłek" Płakała.

"Kochanie, proszę, przepraszam" Powiedziałem, przyciągając ją do uścisku.
____________________________________
WRACAMY DO PRZERWIE!
Teraz rozdziały będą co tydzień :)

CZYTASZ=KOMENTUJESZ
 

9 komentarzy:

  1. Rewelacyjny ! *.*
    Nie mogę doczekać się nexta ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak on mógł klepnąc Danielle w tyłek? Nie rozumiem nadal. Czekam na nn :33

    OdpowiedzUsuń
  3. Wohohoh ale sie dzieje .
    Wkurza mnie ze justin przychod Mysli ze powie przepraszam przytuli i mysli ze to wystarczy.
    Ja tak nie uwazam

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny ! :)
    Całuje Ola :*
    Czekam nn :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju tyle czekałam i sie opłaciło ! <3 czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo wreszcie jesteście ♥♥ świetny i czekamy na nn ♥

    OdpowiedzUsuń