Tydzień później...
Justin trzymał mnie za rękę gdy weszliśmy do klasy ''Jesteś pewna,że wszystko w porządku?'' zapytał.
''Tak Justin, wszystko będzie w porządku'' powiedziałam trzymając go ciągle za rękę.
Stanęliśmy na przeciwko siebie, Justin złapał moją twarz i pogłaskał mój policzek kciukiem. ''Ja po prostu nie chcę żeby stała Ci się krzywda'' powiedział,ściskając lekko moją szczękę.
''Już jestem zraniona, więc co to zmieni?'' zapytałam.
''Nie mów tak Payton'' powiedział,patrząc mi prosto w oczy.
''Ze mną będzie dobrze'' powiedziałam i puściłam jego rękę. ''Do zobaczenia później'' dodałam, po czym pocałowałam go lekko. Uśmiechnął się lekko i poszedł do swojej klasy. Podeszłam do swojej szafki i wyciągnęłam swoje rzeczy. Szłam korytarzem gdy nagle zostałam wepchnięta do pustej klasy.
''Co się stało?Nie było Cię w szkole tydzień a teraz wróciłaś z Justinem chociaż on z tobą zerwał?'' zapytała Allie, stojąc obok Sky, przewróciłam oczami.
''Wytłumaczę Wam wszystko później'' powiedziałam i próbowałam wyjść ale Allie chwyciła mnie za ramię, chcąc bym się odwróciła, skrzywiłam się z bólu.
''Co?'' zapytała zdziwiona, widząc,że mnie to zabolało.
''To boli''
''Ale dlaczego Cię boli?'' zapytała.
Westchnęłam i podciągnęłam rękaw pokazując im bandaż ''Zostałam postrzelona'' wymamrotałam.
''Co takiego?'' zapytała zdziwiona Sky.
''Została postrzelona. Justin, Kirk i Nathan są w gangu, ukradli coś innemu gangowi. Wzięli mnie na zakładniczkę, postrzelili mnie w ramię ale na szczęście Justin i Nathan po mnie przyszli.'' wyjaśniłam.
''Dlaczego nam o tym nie powiedzieli?!'' Sky krzyknęła zirytowana.
''Prawdopodobnie ponieważ chodzi głównie o Justina'' odpowiedziałam, patrząc w dal.
''Dobra, chodźmy'' Sky powiedziała, kładąc dłoń na moim ramieniu i wyprowadzając mnie z klasy.
Była pora lunchu, schowałam swoje rzeczy do szafki i poszłam na stołówkę, gdzie Sky, Nathan, Allie i Kirk kłócili się przy stole. Przewróciłam oczami i usiadłam obok nich. ''Cześć'' powiedziałam, po czym wszyscy zamilkli i uśmiechnęli się do mnie. ''Możecie kontynuować jeśli chcecie'' powiedziałam,śmiejąc się.
''Dlaczego nie możecie nam powiedzieć? Jesteśmy Waszymi dziewczynami?!'' krzyknęła Sky na Kirka i Nathana.
''Ponieważ nie chcemy Was w to wciągać i nie chcemy by Wam się coś stało'' Nathan odkrzyknął.
''Nic nam się niestanie!'' krzyknęła Allie.
''Spójrzcie na Payton. Została postrzelona w ramię i porwana przez inny gang'' powiedział Nathan.
Wszyscy zamilkli a ja siedziałam między nimi niezręcznie. Sky rzuciła jedzeniem w Nathana. ''Przepraszam Diamond'' powiedział, patrząc na mnie.
''Nic się nie stało. Mimo wszystko myślę,że pójdę już do domu'' odpowiedziałam i wstałam. Wyszłam ze stołówki i wpadłam na kogoś, spojrzałam w górę-Justin.
''Dokąd idziesz kochanie?'' zapytał, patrząc na mnie.
''Do domu'' odpowiedziałam. ''Jestem zmęczona''
Szłam korytarzem, czułam,że za mną idzie. Poczułam jak para rąk obejmuje mnie w pasie. ''Chcesz,żebym Cię odwiózł?'' zapytał.
''Jeśli to nie będzie problem''
''Zrobię wszystko'' powiedział,prowadząc mnie do samochodu.
Oboje do niego wsialiśmy i pojechaliśmy do mojego domu.
Justin's POV
Zaparkowałem pod jej domem, a ona od razu wyszła ''Wejdź Justin'' powiedziała uśmiechając się. Odwzajemniłem uśmiech i zgasiłem samochód, wychodząc z niego. Złapała mnie za rękę i zaprowadziła do kuchni gdzie przygotowała nam trochę jedzenia.
Spojrzała na mnie i oboje patrzyliśmy na siebie przez chwilę, a ona podbiegła do mnie i owinęła nogi wokół mojej talii . Trzymałem ją mocno i umieścił ją na kuchennym blacie. Nasze usta złączyły się.
Wsunąłem język w jej usta. Jęknęła lekko gdy pogłębiłem pocałunek. "Jesteś pewna kochanie?" zapytałem kładąc moje palce na jej bandaż. Ona po prostu skinęła głową i pocałowała mnie.Pocałowałem jej szyję w dół do piersi i odpiąłem jej biustonosz. Położyłem ręce na jej talii i nasze usta znów się połączyły. Odwzajemniła pocałunek z jeszcze większą siłą, powodując u mnie uśmiech.Zdjęła swoje spodenki i zaczęła odpinać moje spodnie, które upadły na podłogę odsłaniając wzwód w moich spodniach. Najpierw ściągnęła swoje majtki po czym zsunęła moje bokserki. Zarzuciła mi ręce na szyję, a ja powoli w nią wszedłem. Jej oddech przyspieszył, gdy kołysałem moje ciało do tyłu i do przodu.Jej ciche jęki powtarzały do mojego ucha"Justin" Jęczała moje imię przez co poruszałem się szybciej. Pocałowałem jej szyję, a następnie odchyliłem głowę ponieważ czułem się teraz bardzo dobrze. Zacisnęła swoje biodra lekko poruszając się do przodu, przez co nam obojgu było dobrze.Przyspieszyłem swoje ruchy, przez co zaczęła całować moją szyję by aż tak głośno nie jęczeć.Uśmiechnąłem się i położyłem ręce na jej biodrach.
Oboje osiągnęliśmy szczyt, a Payton krzyknęła.Nie czułem się jak po każdym inny seksie, to było namiętne i emocjonalne. Po tym jak mogliśmy normalnie oddychać, podniosłem ją i zaniosłem do góry, kładąc ją w łóżku. Ubrałem ją w wygodne ubrania i pocałowałem ją w czoło.Założyłem moje ubrania i położyłem się obok niej. "Kocham cię Justin" wyszeptała."Kocham cię tak bardzo, Payton Diamond" Odpowiedziałem, przyciągając ją bliżej.Jej oddech zamienił się w ciche chrapanie co wywołało u mnie większy uśmiech.''
_____________________________________
Przepraszam,że tak długo nie dodawałam, sama nie wiem nawet dlaczego.
CZYTAM=KOMENTUJE
mój ask <kilk>
paulina
Świetny jak każdy:) i nie przejmuj się przecież też masz swoje życie:)
OdpowiedzUsuńBoski!*.*
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się nexta!<33
Cudny rozdział ;** wiadomo, że nie możesz dodawać, aż tak często, bo szkoła jest :D kocham i czekam na nn! Yolo haha zaczęłam czytać to opowiadanie wczoraj, a już przeczytałam wszystko
OdpowiedzUsuńświetny ;)
OdpowiedzUsuńKocham to czekam na nn :-)
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńSuper <3 czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńSłodko <3
OdpowiedzUsuń