Chapter twenty three - Sorry

Justin POV

Frank wziął paczkę z pieniędzmi sprawdzając zawartość, kiwaną głową ''Nie chcę Cię widzieć Bieber'' powiedział wskazując na mnie i odchodząc. Wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu.

Wjechałem na podjazd przypominając sobie,że moja mam jest na wakacjach i nie będzie jej w domu. Otworzyłem drzwi po czym ściągnąłem buty krzycząc ''Jestem w domu!'', Payton była w kuchni gotując kolację.

''Jak poszło?'' zapytała.

''Dobrze'' powiedziałam, siadając na blacie kuchennym.

Postawiła jedzenie i usiadła obok mnie, zaczęliśmy jeść. Dostała smsa po czym uśmiechnęła się, kładąc telefon obok telefonu ''Kto do ciebie napisał?'' zapytałem.

''Po prostu kolega'' odpowiedziała.

''Tylko kolega, eh?'' powiedziałem wkurzony.

''Tak, tylko kolega'' odpowiedziała sarkastycznie.

''Nie bądź sarkastyczna, gdy ze mną rozmawiasz'' odpowiedziałem, zaciskając szczękę.

''Nie traktuj mnie jak dziecko!'' krzyknęła i wstała od stołu.

''Dlaczego nie?'' zapytałem, również wstając od stołu.

Wzięła talerz i poszła do kuchni kładąc go w zlewie. ''Payton przestań być suką'' krzyknąłem i ruszyłem za nią.Weszła do salonu i odwróciła się ''Możesz przestać za mną chodzić?!'' krzyknęła.

''Dlaczego nie mogę?'' zapytałem, krzycząc.

''Bo działasz mi na nerwy, zresztą jak zwykle!'' krzyknęła jeszcze głośniej.

''Payton, kurwa, czasami jesteś taka wkurwiająca!'' krzyknąłem.

''Nie obchodzi mnie to. Dlaczego Cię to obchodzi huh? Dlaczego kurwa nie zostawisz mnie w spokoju?'' krzyknęła.

''Powiedz, teraz 'przepraszam' ''zażądałem.

Zaczęła się śmiać ze sarkazmem ''Przepraszam ojcze!'' powiedziała, po czym jej twarz nagle spoważniała ''Chcesz więcej moich przeprosin? Dobrze. Przepraszam, że nie jestem doskonała. Przepraszam,że nie jestem jak Danielle lub jakieś inne dziwki, które spełniały twoje seksualne zachcianki.Przepraszam za to,że masz mnie w dupie. Przepraszam,że zniszczyłam twój wygląd ''badassa''. Przepraszam,że nie jestem piękna. Przepraszam, że nie mam idealne ciała. Przepraszam,że nie robię rzeczy, których ty chcesz.'' krzyknęła głośniej ze łzami w oczach. Wzięła poduszę, po czym rzuciła nią we mnie, uchyliłem się po czym wzięła następną rzecz, którą rzuciła, na szczęście ją złapałem.

Moje serce rozbiło się na miliony kawałków, gdy przepraszała mnie za to,że nie jest idealna.

''Przepraszam,że nie jestem taką jakbyś mnie chciał Justin, mam dość tego,że jestem nikim dla ciebie'' powiedziała, płacząc jeszcze głośniej.

Westchnąłem, przeczesując włosy. Podszedłem do niej, próbując ją objąć ''Zostaw mnie!'' krzyknęła ale odmówiłam.

Przytuliłem ją jak najmocniej mogłem, gładziłem jej włosy gdy płakała na moim ramieniu ''Payton Diamond. Jesteś cholernie idealna. Jesteś lepsza od tych wszystkich dziewczyn, z którymi kiedykolwiek spałem. Nie jesteś ładna. Jesteś piękna. Cholera Payton dlaczego nie możesz zrozumieć,że kocham Cię najbardziej na całym tym cholernym świecie?'' powiedziałem jej do ucha.

Owinęła ręce wokół mojej szyi, milcząc. Pochyliłem głowę i zacząłem płakać razem z nią ''Shh... kochanie jest w porządku'' zacząłem gładzić jej plecy.


Payton POV

Zgubiłam się. Czułam się jakbym była niczym dla Justina. Gdy usłyszała,że płacze razem ze mną, rozryczałam się jeszcze głośniej. Zawsze był przy mnie, nawet gdy w to wątpiłam, cholernie kochałam Justina i nic nie mogło tego zmienić. Przyciągnął mnie jeszcze bliżej, gładząc moje włosy.

Pocałował mnie w głowę po czym zaczął kołysać na boki. Po około dziesięciu minutach oderwał się ode mnie, a ja byłam zbyt przerażona by spojrzeć im w oczy. Podniósł moją głowę i palcami otarł moje łzy. Trzymając mnie za twarz, patrzył prosto w moje oczy.

Pochyliliśmy się i połączyliśmy usta w pocałunku. Oderwaliśmy się od siebie chwile później i nadal patrzyliśmy sobie w oczy. Nagle z jego oczu zaczęły spływać łzy.

''Dlaczego płaczesz?'' spytałam zdziwiona.

''Nienawidzę, gdy jesteś smutna. Jesteś smutna przeze mnie.''

Uśmiechnęłam się, gdy odwrócił głowę, rumieniąc się.Przytuliliśmy się do siebie i położyliśmy się na łóżku.


Justin POV

Budzić zaczął piszczeć. ''Kurwa'' spojrzałem na budzik, gdzie była godzina '8:54' ''Wstawaj kochanie, jesteśmy spóźnieni do szkoły, jest poniedziałek'' powiedziałem, słysząc jęknięcie Payton.

Szybko pobiegliśmy do samochodu, jadąc do szkoły. Pobiegliśmy do swoich klas. Przez całą lekcje nie robiłem kompletnie nic. Zbyt wiele działo się w moim umyślę, najważniejsza była Payton.

To był czas na lunch, usiadłem obok Payton. Poruszyła się, gdy objąłem ją, nadal wyglądała na smutną ''Wszystko w porządku Bieber? Zachowujesz się dziwnie.'' zapytał Nathan, klepiąc mnie po plecach.

''Uh, jest dobrze'' odpowiedziałem, dając jakiś słaby uśmiech.

''Chcesz iść do klubu po szkole?'' zapytał.

''Spasuję ''powiedziałem i podszedłem do szafki.

To był koniec lekcji, zobaczyłem Payton stojącą obok mojego samochodu z książkami w ręce.Podszedłem jak najszybciej mogłem do samochodu i złożyłem namiętny pocałunek na jej ustach. Czułem że cały świat wiruje naokoło nas, nic się nie liczyło,gdy odwzajemniła mój pocałunek. Oderwałem się od niej po woli i zobaczyłem, że się lekko uśmiecha.

Mam zamiar zrobić wszystko by moja kochana była szczęśliwa.

_______________________________________

No i znów była drama ale wszystko wraca do normy. Jak myślicie co zrobi Justin by Payton przebaczyła mu na dobre?

PO RAZ KOLEJNY POWTARZAM,ŻE TO JEST TYLKO TŁUMACZENIE.

WIĘC NIE ROZUMIEM TAKICH KOMENTARZY, W KTÓRYCH MARUDZICIE BYM PISAŁA DŁUŻSZE ROZDZIAŁY PONIEWAŻ TEGO ZROBIĆ NIE MOGĘ.

WIEM,ŻE ROZDZIAŁY W TYM OPOWIADANIU NIE SĄ DŁUGIE WIĘC DLATEGO STARAM SIĘ DODAĆ JE JAK NAJCZĘŚCIEJ MOGĘ.

twitter || ask

 

ZAPRASZAM NA TŁUMACZENIE LOCKED UP

CAŁKIEM INNE OD WSZYSTKICH :)