piątek, 20 września 2013

Chapter twenty one - Two grand.

Justin POV

Obudziłem się, a Payton leżała obok mnie cicho chrapiąc. Odgarnąłem jej włosy za ucho i pocałowałem ją w czoło. Wstałem i udałem się na dół do kuchni, zobaczyłem kartkę ''Wyszłam. Kocham Cię, mama xx'' położyłam go na ladzie i usłyszałem dzwonek do drzwi. Zmarszczyłem brwi i poszedłem otworzyć drzwi.

''Jesteś mi coś winien'' ktoś powiedział, spojrzałem w górę, to był Frank ''Dwa kawałki'' dodał.

''Co? Skąd ja mam wziąć dwa kawałki?'' zapytałem.

''Znajdź je jak najszybciej Bieber, albo będą z tego konsekwencje'' powiedział, wskazując na mnie, a następnie odchodząc.

Zamknąłem drzwi, a następnie uderzyłem pięścią w ścianę, byłem cholernie zły. Odwróciłem się, chcąc iść z powrotem do kuchni ale zobaczyłem przed sobą Payton, stojącą a krzyżowanymi rękoma ''mów'' powiedziała.

Westchnąłem idąc do kuchni ''Jestem po prostu winien komuś pieniądze''

''Dwa patyki to nie są jakieś tam pieniądze!'' powiedziała, patrząc mi w oczy z lekkim gniewem ''A tak w ogóle to dlaczego jesteś winien tyle pieniędzy?'' zapytała.

''Wiesz co robiłem gdy byłem młodszy. Zawsze miałem narkotyki i dziewczyny bez żadnego płacenia'' powiedziałem, mamrocząc o tej części z dziewczynami.

Spojrzała na mnie w szoku ''Ty jesteś poważny?''

''Tak, mówię poważnie'' odpowiedziałem.

''Jak mogłeś upaść tak nisko w życiu? '' zapytała, przeczesując swoje włosy palcami.

''Wiem,że to było złe. Zresztą oddam te pieniądze'' odpowiedziałem.

''Skąd do cholery weźmiesz te dwa patyki?!''

''Payton, uspokój się. Mam odłożone pieniądze, których mam teraz zamiar użyć'' powiedziałem, starając się ją uspokoić.

Poszedłem na górę do mojej sypialni, podszedłem do szafki i wyciągnąłem teczkę z 2,500 dolarami.Westchnąłem i schowałem je z powrotem.

Wszedłem do kuchni i zobaczyłem wściekłą Payton, która wycierała stół. Westchnąłem podchodząc do niej. Objąłem ją i przytuliłem od tyłu. ''Kochanie proszę uspokój się'' powiedziałem jej do ucha ale ona nadal wycierała to samo miejsce. Zawsze to robiła, gdy potrzebowała czasu do namysłu.

''Koochanie'' jęknąłem jej do ucha, następnie zostawiając pocałunek na jej szyi.

Próbowała odsunąć głowę. Położyłem ręce na jej biodrach i przycisnąłem swoje krocze to jej tyłka, poruszając się lekko, zaczęła ciężko oddychać ''Ja po prostu się martwię Justin'' powiedziała.

''Dlaczego kochanie?'' zapytałem kontynuując, nie wincie mnie, po prostu dobrze się czułem.

''Nie chcę żebyś miał kłopoty Justin'' powiedziała.

Przyciągnąłem ją jeszcze bliżej, przyspieszając moje ruchy ''Justin'' zaczęłam śmiejąc się ''wiesz,że to sprawia przyjemność tylko tobie?''

''Tak'' odpowiedziałem i zachichotałem jej do ucha.

Payton POV

On jest czasem strasznie napalony, ale nie winię go za to, mam tak samo. Uciekłam z jego ramion i odłożyłam rzeczy do czyszczenia, które trzymałam w ręce.Udałam się na górę by wziąć prysznic,para wypełniła pomieszczenie, gdy gorąca woda dotknęła mojego ciała.

Zrelaksowałam się pod wpływem wody. A co jeśli coś stanie się Justinowi? Wiem,że prawdopodobnie jestem przewrażliwiona ale to nie znaczy,że on jest całkowicie bezpieczny. Nie znam jego przeszłości dobrze. Mógł być nawet przestępcą z jakiegoś powodu. Co jeśli jestem jedną z tych dziewczyn które wykorzystywał? Oh nie bądź głupia. One dostawały od niego pieniądze, były zwykłymi dziwkami, to była ich praca, ja jestem chyba jednak kim ważniejszym.

''O czym myślisz?'' zapytał Justin.

Wystraszyłam się słysząc nagle jego głos, wyjrzałam zza szyby kabiny i zobaczyłam,że Justin myje zęby ''Uh o niczym'' powiedziałam, spłukując pianę z mojego ciała.

''Jesteś pewna?'' zapytał, uśmiechając się.

''Tak'' odpowiedziałam, odwzajemniając uśmiech.

''Wyglądasz tak dobrze kochanie'' powiedział, patrząc się na mnie.

Zarumieniłam się, gdy podszedł do prysznica i chciał otworzyć drzwi, na szczęście go zatrzymałam ''Nie teraz'' powiedziałam, spojrzał na mnie oczami szczeniaczka ''Nie poddam się'' powiedziałam, odwracając się twarzą do kafelek.

''Cóż, z tyłu też wyglądasz dobrze'' powiedział śmiejąc się. Odwróciłam się, uderzając go w ramię.

''Uciekaj'' powiedziałam, wskazując na drzwi.

Mrugnął i wyszedł.

Wyszłam z pod prysznica, wytarłam się ręcznikiem, założyłam swoje ubrania a następnie wysuszyłam swoje włosy, poprawiłam makijaż i wyszłam z łazienki''Chcesz iść do centrum handlowego?'' zapytał Justin.

''Jasne'' powiedziałam, i udaliśmy się do jego samochodu.

Gdy weszliśmy do centrum zobaczyliśmy Allie, Sky, Nathana i Kirka siedzących przy 'milkshakebar'. Podeszliśmy do nich razem z Justinem.'' Cześć'' powiedziała, siadając obok Sky.

''Hej Diamond'' powiedziała, przytulając mnie.

Podała mi milkshake'a a ja wzięłam łyka. Zaczęliśmy rozmawiać, gdy nagle zobaczyłam grupę chłopaków ubranych na czarno. Wyglądało to na kłopoty. Zobaczyłam jak Justin patrzy na Nathana i oboje wstają do stołu

''Zaraz wrócimy'' powiedział, gdy zaczęli odchodzić od stolika.

Westchnęłam, Justin i Nathan zaczęli z nimi rozmawiać. Sky posłała mi zdziwiona spojrzenia na co odpowiedziałam spojrzenie typu 'wszystko-wyjaśnie-ci-później' po czym poszłam po milkshake'a dla siebie.

Justin POV

Na szczęście oni byli po mojej stronie, dość szybko wróciłem z Nathanem do stołu, gdzie otrzymałem surowe spojrzenie od Payton, wyglądała jakby chciała mnie zabić.

Uśmiechnąłem się do niej, chcąc załagodzić całą sytuacje a następnie napiłem się swojego milkshake'a

_________________________________________________
Jak myślicie czy Justina kłopoty skończą się, gdy odda pieniądze?

przepraszam za to,że rozdział pojawia się tak późno ale niestety nie mogłam dodać wcześniej.
teraz rozdziały będą pojawiać się co tydzień (sobota, niedziela) ponieważ jak wiecie zaczęła się szkoła, czyli również nauka.
rozdziały są krótkie więc będe się starała w weeken dodawać dwa może nawet trzy rozdziały :)




7 komentarzy: