Obudziłam się w ramionach Justina. Przewróciłam oczami, odpychając go od siebie, przez co się obudził '' Coś się stało?'' zapytał.
''Ty'' odpowiedziałam.
Usłyszałam westchnięcie, kiedy przewróciłam się na drugi bok ''No weź kochanie, to był błąd i strasznie Cię przepraszam'' Powiedział mi do ucha po czym owinął swoje ręce wokół mojej talii. Zapadła cisza, czekał na moją odpowiedź. Rozluźniłam się pod jego objęciem a on przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie.
''Ja po prostu nie mogę uwierzyć, że to zrobiłeś'' powiedziałam, prawie szeptem.
''Payton przestań, jesteś silną dziewczyną. Ta dziewczyna to nic w porównaniu do ciebie.'' powiedział, tuląc się do mnie.
''Nie prawda. Ona ma cycki, dupę, ładne nogi i długie blond włosy'' powiedziałam, starając się brzmieć, jakbym marudziła.
''Payton poważnie? Nic do niej nie czuje. Może jest ładna ale ty jesteś przepiękna. Masz cycki, dupę, długie opalone nogi i brązowe włosy.'' powiedział a słaby uśmiech urósł mi na twarzy.
Czułam jak jego ręce przesuwają się wzdłuż mojego brzucha i ściskają moje piersi ''Widzisz? Masz cycki'' zachichotał mi do ucha, powodując u mnie śmiech. Przewróciłam oczami i zaśmiałam się głośniej. On ciągle chichotał mi do ucha co sprawiło, że nadal się głośno śmiałam.
''Czy to prawdziwy śmiech Biebera?'' zapytałam się odwracając, dzięki czemu byliśmy twarzą w twarz.
Zarumienił się, uśmiechając się. Wyglądał tak uroczo, chichotał i miał wielki uśmiech. Przytuliłam się do niego, nie chcąc go puszczać. Allie rozpięła namiot ''Wyjeżdżamy!'' krzyknęła, tym samym wychodząc z niego. Razem z Justinem jęknęliśmy. Wyszedł z namiotu, wyciągając mnie w śpiworze i kładąc z tyłu samochodu, po czym sam usiadł obok mnie. Zasnęłam mu na ramieniu.
Justin POV
Przez cały czas jazdy wszyscy z nas spali. Sky zawiozła mnie i Payton do mnie do domu i pojechała dalej. Wziąłem walizki, kiedy Payton nadal była w śpiworze. ''Hej dzieciaki'' powiedziała mama z kuchni. Oboje się do niej przytuliliśmy i usiedliśmy w kuchni.
''Wyglądasz na zmęczoną Payton'' powiedziała mama, odgarniając jej włosy z twarzy.
''Jestem'' powiedziała z lekkim uśmiechem.
''Cóż, muszę iść. Będę w domu później, pa'' powiedziała mama zakładając buty i wychodząc. Ja i Payton spojrzeliśmy na siebie niezręcznie. Wtedy zadzwonił mój telefon, który od razu odebrałem.
''Jake dzwoni''
''Hej ziom'' powiedziałem.
''Hej, szykuje się bitwa, chcesz przyjść?'' zapytał.
Biłem się przed tym jak spotkałem Payton. Trochę tęsknie za byciem niegrzecznych chłopcem, myślę, że Payton nic się nie stanie gdy przyjdzie i popatrzy.
''Jasne'' odpowiedziałem, uśmiechając się.
''Dobra, do zobaczenia później'' powiedział po czym się rozłączył.
''Chcesz iść do klubu walki później?'' zapytałem, uśmiechając się.
''Klub walki?'' Payton zapytała, dławiąc się jedzeniem.
''Tak, klub w którym się bije, pomyślałem, że dzisiaj powinienem to zrobić'' odpowiedziałem.
''Justin, co ty mówisz?'' powiedziała chichocząc.
''Nie martw się, po prostu chodź tam dzisiaj ze mną''odpowiedziałem, chichocząc.
Zastanawiałem się czy iść, mam znów będzie zawiedziona ale tęskniłem za tym. Oczywiście nie tęsknie za dziewczynami, mam Payton ale tęsknie za walkami i za starym sobą. Oboje się przebraliśmy i pojechaliśmy do klubu.
Trzymałem Payton mocno za rękę, przechodząc przez tłum. Sala była pełna półnagich dziewczyn i pijanych facetów. Poszliśmy na zaplecze, gdzie zawsze się przebierałem.
Przebrałem się w spodenki i założyłem rękawice bokserskie. ''Justin, nie sądzę, że powinieneś to robić'' Payton powiedziała nerwowo.
''Dlaczego?'' zapytałem, ćwicząc na worku bokserskim.
''To po prostu nie ty'' powiedziała, patrząc na mnie.
''To ja Payton'' odpowiedziałem.
''Gotowy Bieber?'' zapytał Jake, po czym wyszedł. Wziąłem Payton za rękę i poszliśmy w stonę ringu, ludzie wiwatowali a Payton poszła usiąść. Wszedłem na ring i umieściłem moje rękawice bokserskie na rękach. Jakiś chłopak również wszedł na ring i zadzwonił dzwonek zaczynający walkę.
Uderzył mnie w twarz, powodując, że zachwiałem się do tyłu. Pokręciłem szyją i się na niego rzuciłem. Uderzyłem go pięć razy twarz co spowodowało jego upadek. Chwilę później zadzwonił dzwonek sygnalizując moją wygraną. ''Proste'' szepnąłem sam do siebie. Spojrzałem w stronę Payton i zobaczyłem, że wychodzi z klubu.
Przewróciłem oczami i zeskoczyłem z ringu ''Payton!'' krzyknąłem, biegnąć za nią. Nie odwróciła się więc przyspieszyłem i złapałem ją za nadgarstek. ''Payton dlaczego wyszłaś?'' zapytałem.
''Justin za kogo ty się uważasz?!Walki?! Mogłeś być ranny!'' krzyczała w moją twarz.
''ymm, wygrałem...''powiedziałem, uśmiechając się.
''To nie jest ani trochę zabawne'' powiedziała, krzyżując ramiona. ''Chcę do domu'' powiedziała. Westchnąłem i podszedłem do samochodu za nią. Całą drogę jechaliśmy w milczeniu, gdy byliśmy pod moim domem, przepuściłem ją w drzwiach.
''Gdzie wy byliście?'' zapytała moja mama.Później spojrzała na moje bokserskie spodenki w szoku, jak zawsze ''Justin Drew Bieber, powiedz mi że nie walczyłeś'' powiedziała w szoku.
Westchnąłem i zobaczyłem Payton, która idzie na górę, prawdopodobnie do łóżka. ''Mamo, to był tylko raz!'' wyjaśniłem.
''Nie obchodzi mnie to, jak śmiesz'' powiedziała, odchodząc.
Poszedłem na górę do swojego pokoju, zauważając Payton w moim łóżku. Westchnąłem, podszedłem do łóżka i położyłem się koło niej, przytulając ją. ''Przepraszam kochanie, chciałem po prostu spróbować tego ponownie'' powiedziałem, całując ją w szyję.
''Justin obiecasz mi, że nigdy nie będziesz taki jak kiedyś?'' zapytała.
''Obiecuję kochanie'' powiedziałem, całując ją w szyję jeszcze raz, i przykrywając nas kołdrą.
______________________________________
Jak myślicie Justin dotrzyma obietnicy?
Jakieś pytania? ask <kilk> (możecie pytać o wszystko, nie tylko o opowiadanie)
ps. dzisiaj pojawi się kolejny rozdział
@luvmyjdb
ps. jeśli znacie jakieś fajne opowiadania, które jeszcze nie są tłumaczone to możecie zostawiać linki lub tytuły :)
cudownie tłumaczysz :))))))) @biebahcatch
OdpowiedzUsuńKolejny świetny :) czekam na kolejny ;p /@heeeart_breaker
OdpowiedzUsuńBOSKIE JAK TY. !
OdpowiedzUsuńDzisiaj kolejny? I cant wait
i głosujcie na JUSTINA. !
extra ♥
OdpowiedzUsuńkisses Lolaa ;**
I waiting to next ;)
cudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuń