sobota, 3 sierpnia 2013

Chapter fourteen - "You don't love me do you?"

Payton POV

Zatrzasnęłam drzwi do swojego pokoju. Wiem, że jestem dramatyczną suką ale Justin traktuje mnie jak gówno. Chwyciłam poduszkę i rzuciłam nią przez pokój, wiedziałam, że moich rodziców nie ma, nigdy ich nie ma.

Usłyszałam pukanie do drzwi, westchnęłam i zdenerwowana pobiegłam do drzwi ''Justin, pier-'' krzyknęłam, uświadamiając sobie, że to Sky i Allie ''Oh, wejdźcie'' powiedziałam, otwierając drzwi szerzej.

''Diamond, lepiej bądź szczęśliwa, tęskniłyśmy w szkole'' powiedziała Sky odkładając swoją torbę. Skinęłam głową i usiadłam na kanapie, obok nich.

''Justin jest takim dupkiem'' powiedziałam marszcząc brwi.

''Wiem, że to co zrobił było złe ale zrobił to bo był zazdrosny i pokazał tym, że cię kocha'' powiedziała Allie, starając się mnie pocieszyć.

''Nie gadaj bzdur. Krzyczał na mnie przy całej szkole.'' powiedziałam, odchylając głowę do tyłu.

Sky westchnęła i zamilkła. Kiedy zaczęłam płakać Allie natychmiast mnie przytuliła. ''Od kiedy jestem z Justinem wszystko się po psuło. To znaczy na początku było cudownie ale on znów wrócił do ranienia innych i do walk'' płakałam w jej ramię.

''Czy ty właśnie powiedziałaś, że on bierze udział w walkach?'' zapytała Sky.

''Tak nawet mnie tam wziął. To był zwyczajny pojedynek ale oni tam nie mają zasad'' powiedziałam, wycierając oczy.

Sky spojrzała na Allie a później na mnie ''Nie mogę uwierzyć, że on tam cię zabrał! Mogło Ci się coś stać!'' powiedziała, rzucając rękoma w powietrzu.Spojrzałam w dół i westchnęłam. Zamknęłam oczy a gdy je otworzyłam znów płakałam.

''Ja po prostu nie wiem co robić'' powiedziałam szeptem.

Po około godzinie rozmów i płaczu dziewczyny musiały iść do domu. Pomachałam im na pożegnanie i poszłam do kuchni, wyciągając chusteczkę i wytarłam nią oczy. Otworzyłam torbę i zobaczyłam naszyjnik, który dał mi Joe, lekko się uśmiechnęłam, umieszczając go na ladzie. Wzięłam do ust jedną z czekoladek.

Usłyszałam dzwonek do drzwi. Wytarłam oczy i poszłam otworzyć, gdy zobaczyłam, że to Justin natychmiast chciałam zamknąć drzwi lecz ona podstawił pod nie nogę ''Czy możemy przynajmniej porozmawiać?'' zapytał, pocierając kark.

Skinęłam głową i wpuściłam go do środka. Usiedliśmy koło siebie na kanapie, nerwowo bawiłam się moimi palcami. ''Przepraszam Payton, byłem po prostu wściekły'' powiedział.

Skinęłam głową, nie patrząc na niego, po prostu bawiłam się palcami ''Payton spójrz na mnie, błagam'' poprosił.

Podniosłam głowę i spojrzałam w prawo, unikając kontaktu wzrokowego. ''Payton, powiesz coś?''zapytał.

Nie wiedziałam co powiedzieć ''Traktujesz mnie jakbym była najmniejszą żywą istotą''

''Kochanie wiesz, że nie miałem tego na myśli. To był błąd.'' odpowiedział.

Wytarłam łzy, nawet nie wiem kiedy pojawiły się na mojej twarzy. Wstałam i poszłam do kuchni nalewając sobie wody do szklanki, oczywiście poszedł za mną, wzdychając. ''Przecież wiesz, że to tylko mój przyjaciel, znam go od zawsze'' powiedziałam, odwracając się.

Pokiwał głową i potarł swój kark ''Wiem, wiem. Ja tylko bałem się, że mnie zostawisz'' odpowiedział. Spojrzałam na niego w szoku.


Justin POV

''Justin dlaczego miałabym Cię zostawić?'' zapytała a ja ścisnąłem pięści.

''Wyglądało jakby Cię kochał, jakbyście byli razem'' odpowiedziałem, zaciskając szczękę.

''Justin przestań być głupi'' roześmiała się.

Spojrzałem w lewo i... i zobaczyłem ten naszyjnik. Szybko go chwyciłem i rzuciłem nim o ścianę. Jej uśmiech zamienił się w strach, kiedy podszedłem przyciskając ją do ściany. ''Nie jestem głupi Payton'' krzyknąłem.

''Wiem Justin, uspokój się'' powiedziała, próbując wydostać się z mojego uścisku.

Ująłem jej twarz, ściskając ją lekko ''Nie kochasz mnie prawda?'' szepnąłem.

''Justin, kocham cię i to bardzo'' powiedziała, a jej łzy zaczęły płynąć po polikach.

Zdałem sobie sprawę z tego co robię, szybko odsunąłem od niej swoją rękę. Spojrzałem na nią, byłem zszokowany moim wybuchem gniewu.Ona osunęłam się po ścianie płacząc. Nie wiedziałem co robić. Wpadłem w panikę, przeczesując swoje włosy. Wybiegłem z jej domu, zawiedziony z siebie.

Wiedziałem, że mogę być zły ale nigdy nie pomyślałbym, że mogę zranić dziewczynę. Wskoczyłem do samochodu i od razu odjechałem. Gdy byłem w domu szybko poszedłem do kuchni rozbijając talerz na ścianie.

Gdy tylko usłyszałem mamę, opadłem na podłogę. ''Just- Co do cholery się stało?'' zapytała mama, rzucając torby i przytulając mnie.

''Zraniłem ją mamo'' odpowiedziałem.

''Co masz na myśli Justin?'' zapytała mnie, głaszcząc moje włosy.

''Zraniłem ją mamo. Popchnąłem ją na ścianę i mocno złapałem za twarz, dobrze, że się opanowałem' powiedziałem, między moim płaczem.

Mama westchnęła, przyciągając mnie bliżej siebie.

''Dlaczego to zrobiłeś Justin?'' zapytała.

''Jeden facet dał jej naszyjnik, nie podobało mi się to bo to moja dziewczyna'' powiedziałem, zaczynając mocniej płakać.


______________________________________
Trochę większa drama ;o
chociaż Justin zachowała się jak jakiś idiota to widać, że zależy mu na Payton, szkoda, że nie umie pokazać tego w inny sposób. a wy jak oceniacie jego zachowanie?

 
ZAPRASZAM SERDECZNIE NA OPOWIADANIE MOJEJ KOLEŻANKI <KLIK>
DOPIERO ZACZYNA, WIĘC ZALEŻY JEJ NA KOMENTARZACH ZE SZCZERĄ OPINIĄ, LICZĘ NA WAS :)


jeśli chcecie żebym zareklamowała wasz blog to dajcie linki :) pod każdym rozdziałem dodam jeden link :)


nie wiem czy jutro dodam rozdział ;c jadę na cały dzień nad rzekę i po prostu nie wiem czy będę w stanie, mam nadzieje, że rozumiecie :)

@luvmyjdb

10 komentarzy:

  1. ZAWAAAAAAAAAŁ @biebahcatch

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale sie porobiło, Justin opanuj emocje. xd
    Rozdzial jak zwykle świeetny. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. I znowu drama :c
    Justin musi się trochę opanować, ale przynajmniej widać że zależy mu na Payton <3

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham to tłumaczenie, jesteś wielka, że poświęcasz dla nas czas. jeżeli możesz to zareklamuj mojego bloga, na którego serdecznie zapraszam. :* http://makemeyourshawty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział. ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. O boże on płacze to takie słodkie :3
    @wmedlasy

    OdpowiedzUsuń