środa, 31 lipca 2013

Chapter Ten - Festival

Payton POV

Obudziłam się wypoczęta i szczęśliwa. Gdy zobaczyłam, że spałam w ubraniach Justin, uśmiech wkradł mi się na twarz. Mój telefon zaczął dzwonić, wyciągnęłam rękę by go sięgnąć i leżąc na brzuchu przeczytałam wiadomość '' Sky: ty, ja, Allie, Kirk, Nathan i Justin, festiwal. Przyjadę po ciebie o trzynastej :)'' uśmiechnęłam. Przypomniały mi się te wszystkie czasy, gdy razem ze Sky i Allie szłyśmy na festiwal, upijałyśmy się i tańczyłyśmy całą noc.

Zaczęłyśmy pić w wieku trzynastu lat. Nie, nie opijałyśmy się wtedy, pierwszy zgon zaliczyłyśmy w wieku szesnastu lat. Wskoczyłam pod prysznic by gorąca woda lała się po moim ciele. Wyskoczyłam spod prysznica, założyłam ubrania i stałam uśmiechając się do lustra.

Udałam się na dół, zaraz potem zauważyłam, że rodzice zostawili mi kartkę ''Jesteśmy w delegacji. Miłego weekendu!'' Uśmiechnęłam się i poszłam do piwnicy, w której rodzice trzymają alkohol, którego nawet nie piją. No cóż, jeśli oni tego nie robią to zrobię to ja.

Złapałam kilka butelek, kładąc je do torby. Poszłam na górę biorąc 500 dolarów na cały weekend.Pobiegłam na górę umyć zęby. Usłyszałam, że ktoś trąbi. Rozejrzałam się po domy, założyłam buty i wyszłam.

Wskoczyłam na bagażnik i usiadłam koło Justina. Uśmiechnął się  przyciągnął do siebie, całując ''Dobra, dobra'' powiedział kirk śmiejąc się. Rozdzieliliśmy się usiedliśmy.

Sky spojrzała na mnie a ja przytaknęłam pokazując pieniądze i alkohol. Sky uśmiechnęłam się i odpaliła samochód.

Zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej i postanowiliśmy iść do McDonalada razem z Allie, która była strasznie podekscytowana.

Justin POV


Payton wyglądała dzisiaj niesamowicie, była również taka szczęśliwa. Usiadłem koło niej i zacząłem ją karmić ''Musisz zjeść wszystko'' powiedziałem, śmiejąc się.

''Jestem pełna! Nie chcę już tego jeść'' powiedziała, wystawiając język.

Uśmiechnąłem się i przybliżyłem swoją twarz do jej, złączając nasze usta razem. Czułem jej uśmiech przez pocałunek. Odsunęła się i zaczęła ponownie jeść. ''Więc teraz chcesz jeść?'' zapytałem, podnosząc brew do góry.

''Tak'' odpowiedziała, mrugając.

Wszyscy udaliśmy się do samochodu, i zajęliśmy swoje wcześniejsze miejsca. Przed nami 45 minut jazdy na festiwal.Wszyscy dzieliliśmy się alkoholem i staraliśmy się być jak najbliżej sceny. Właśnie śpiewała Rihanna,a  wszyscy mięli podniesione ręce, śpiewając razem z nią.

Nie wiem ile wypiłem, bo nic nie pamiętam. Przebudziłem się będąc w namiocie z Payton ''Justin? Nic Ci nie jest?'' zapytała, głaszcząc moje włosy.

Czułem alkohol w moim organizmie. Skinąłem głową, słysząc rozpinanie namiotu. ''Yo ziomy'' krzyknął Kirk, sprawiając, że moja głowa prawie eksploduje. ''Koncert zaczyna się o osiemnastej'' powiedział po czym wyszedł z namiotu, zapinając go.

Payton usiadła śmiejąc się z niego, po chwili dołączyłem do nie. Przysunąłem swoją twarz do jej i złączyłem nasze usta. Polizała moją wargę prosząc o dostęp, szybko go jej dałem i teraz toczyliśmy walkę o dominację.Oderwała się ode mnie, głośno oddychając, a ja odgarnąłem jej włosy za ucho.

''Kocham Cię Payton'' powiedziałem, patrząc w jej oczy. Była w szoku ale po chwili się uśmiechnęła.

''Ja też Cię kocham Justin'' usiadła na mnie, złączając nasze usta ponownie.

_______________________________________
omfg Jayton asdfghj
oni są tacy uroczy, nieprawdaż?


@luvmyjdb


ps. szykujcie się na kolejny jeszcze dzisiaj :)

4 komentarze: