poniedziałek, 29 lipca 2013

Chapter nine - Picnik

Payton POV

Włożyłam swoje rzeczy do szafki i udałam się do wyjścia, chciałam otworzyć drzwi gdy nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek. Odwróciłam się, widząc uśmiechniętego Justina. ''Justin jest po lekcjach, co ty tutaj jeszcze robisz?'' zapytałam, uśmiechając się.

''Czekałem na ciebie'' odpowiedział ''Chodź'' powiedział, łapiąc mnie za rękę i prowadząc do swojego samochodu. Wsiadłam zdziwiona, Justin wyjechał z parkingu. ''Gdzie jedziemy?'' zapytałam.

''Bądź cierpliwa'' powiedział, śmiejąc się.

Chwilę później wysiedliśmy z samochodu. Byliśmy na polu golfowym ''Justin! Nie powinno nas tu być!'' powiedziałam, odwracając się w jego stronę.

''Wiem'' powiedział, uśmiechając się.

Usiadł na wielkim kocu, który znajdował się na trawie. Miał pełno jedzenia, co spowodowało wielki uśmiech na mojej twarzy.  ''Kto by pomyślał, Justin Bieber to romantyczny typ'' powiedziałam, siadając koło niego. Pocałowałam go lekko ''dziękuje, kocham to''.

Podał mi truskawki i kieliszek szampana. Podrzuciłam winogrono do góry, by on je złapał, niestety nie udało się i zamiast do jego buzi trafiło w jego twarz. Rzucił winogronem we mnie, a ono wpadło mi pod bluzkę, spojrzał się na mnie uśmiechając się.

''Wyjmę to'' powiedział mrugając.

Roześmiałam się,a on je wyjął i tym razem umieścił mi w ustach. Uniósł się nade mną zaczynając mnie całować. Uśmiechnęłam się podczas pocałunku, owijając ręce wokół jego szyi.Włożył sobie truskawe do ust a później mnie pocałował, na co się zaśmiałam.

Nasze usta znów się połączyły, gdy leżeliśmy na kocu. Nagle poczułam wodę na moim ciele, oboje oderwaliśmy się od siebie. Wstałam, krzycząc by spakować rzeczy ale Justin znów pociągnął mnie na dół. Odepchnęłam go, uciekając, ponieważ byłam cała mokra.

Justin pobiegł za mną chwytając mnie w pasie i umieszczając mnie na jego ramionach. Próbowałam zejść ale stał ze mną w zraszaczu. Chwile później usłyszeliśmy krzyk mężczyzny '' Wy dwoje, chodźcie tutaj!'' Justin zdjął mnie  z jego ramion, oboje wzięliśmy nasze rzeczy i pobiegliśmy do jego samochodu.

Oboje wsiedliśmy do samochodu, Justin ruszył ''Wy dwoje, chodźcie tutaj!'' krzyczał nadal. Oboje się roześmialiśmy i pojechaliśmy do Justina.

Justin POV


Otworzyłem drzwi, przepuszczając Payton i udałem się do kuchni odłożyć wszystkie rzeczy, spotykając po drodze mamę. ''Dlaczego jesteście mokrzy? Przecież nie pada.'' spytała, patrząc na nasze ubrania.

''No cóż, byliśmy gdzieś i włączyły się zraszacze dlatego jesteśmy mokrzy'' powiedziałem, próbując wytłumaczyć.

''Justin! To było pole golfowe, prawda?'' zapytała, i spojrzała na Payton wzdychając ''Wysuszcie się'' powiedziała, przynosząc nam ręczniki. ''Wychodzę, zachowujcie się'' powiedziała wskazując na mnie palcem. Przewróciłem oczami i pożegnałem się z nią.

Gdy drzwi zostały zamknięte oboje wybuchnęliśmy śmiechem. ''Zimno ci?'' zapytałem.

''Nie, jest dobrze a tobie?''zapytała, a ja pokręciłem swoją głową.

Usiadłem na kanapie, chwytając ją w pasie i przyciągając ją do siebie by usiadła mi na kolanach. Oglądaliśmy telewizje, jedząc pizze i frytki. Payton spojrzała na mnie, by po chwili mnie pocałować, odwzajemniłem pocałunek i znów skupiliśmy się na telewizji.

Potarłem jej uda, by było jej cieplej ''Chcesz się w coś przebrać?'' zapytałem, skinęła głową. Udaliśmy sie schodami na górę.

Dałem jej jakieś ubrania, pokazując jej gdzie jest łazienka, lecz ona zaczęła przebierać się przede mną. Byłem oszołomiony. Jej ciało było niesamowite ''Bieber nie widział nigdy prawie nagiej dziewczyny?'' zapytała, śmiejąc się.

Pokręciłem głową, obserwując jak zakłada moje dresy. Położyliśmy się i zaczęliśmy oglądać jakiś film.


Payton POV


Leżeliśmy, przytulając się do siebie, to było niesamowite. Nigdy nie widziałam go w takim zaangażowaniu. Dostałam SMSa, od razu wzięłam telefon do ręki '' Mama: gdzie jesteś kochanie? x'' szybko odpisałam ''U Justina x'' włożyłam telefon do dresów, kładąc głowę na jego klatce piersiowej.

Spojrzałam w górę i zobaczyłam, że śpi. Usłyszałam, że drzwi się otworzyły i postanowiłam zejść na dół. Zauważyłam Pattie z zakupami ''Potrzebujesz pomocy?'' zapytałam. Skinęła głową. Wzięłam od niej trochę torb i zaniosłam je do kuchni.

''Dziękuje kochanie. A gdzie Justin?'' spytała, wyciągając jedzenie z toreb.

''Na górze, śpi'' odpowiedziałam, pomagając jej.

Przewróciła oczami i sie zaśmiała.

''Payton, dziękuje. Nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego. Zazwyczaj wdaje się w bójki, wykorzystuje dziewczyny, pomija szkołe i prace domowe Jego oceny są coraz lepsze i jest tak szczęśliwy. To dzięki tobie. Jesteś dla niego kimś ważnym, wiem to.Wcześniej stwarzał mase problemów, nie mogłam sobie z tym poradzić'' powiedziała, płacząc.

Podeszłam do niej i ją przytuliłam. ''Hej, w porządku'' powiedziałam, przytulając ją mocniej.

''Zmienił się na lepsze przez ciebie. Kiedyś wychodził na całe noce i brał narkotyki. Teraz zostaje z tobą w domu. Dziękuje Ci bardzo'' powiedziała, ocierając łzy.

''Nie ma za co'' uśmiechnęłam się, przytulając ją jeszcze raz.

Usłyszeliśmy kroki na schodach i chwile później w kuchni pojawił się Justin ''Gdzie byłaś?'' zapytał, pocierając oczy.

''Przyszłam pomóc Pattie'' powiedziałam, uśmiechajac się.

Stanął za mną, objął mnie w pasie i przytulił się do mnie, kładąc brode na moim ramieniu. Pattie uśmiechnęłam sie do nas i kontynuowała rozpakowywanie zakupów.  Nagle mój telefon zadzwonił, odblokowałam go sprawdzając SMSa ''Mama: Okej, napisz do mnie gdy będe miała po ciebie przyjechać x'' Już miałam jej odpisać, gdy nagle odezwał się Justin. ,,Ja cię odwiozę''

Uśmiechnęłam się i oboje udaliśmy się do samochodu. Zawiózł mnie do domu, żegnając długim pocałunkiem.



___________________________________________________
No nie mogę, oni są tacy uroczy :")
#Jayton


tak jak obiecałam dodaje kolejny dzisiaj. dziękuje za komentarze :)


@luvmyjdb






8 komentarzy: